Hans Kloss J23 Hans Kloss J23
203
BLOG

Proroctwo Zagłoby

Hans Kloss J23 Hans Kloss J23 Polityka Obserwuj notkę 1

 [....] Zagłoba przyłożył palec do czoła.
- Posłuchajcie mojej polityki - rzekł - bo co powiem, to się tak pewno spełni... jako i to jest pewne, że ta szklenica stoi przede mną... Czy nie stoi? co?
- Stoi, stoi! Mów waść!
- Tę bitwę walną albo przegramy, albo wygramy...
- To każdy wie! - wtrącił Wołodyjowski.
- Milczałbyś, panie Michale, i uczył się. Suponując, że tę bitwę przegramy, wiesz, co dalej będzie?.. Widzisz! nie wiesz, bo już swymi szydełkami pod nosem, jak zając, ruszasz... Otóż ja mówię wam, że nic nie będzie...
Kmicic, który był bardzo żywy, zerwał się, stuknął szklanką o stół i zawołał:
- Marudzisz waść!
- Mówię, że nic nie będzie! - odparł Zagłoba. - Młodziście, to tego nie rozumiecie, że jako teraz rzeczy stoją, nasz król, nasza miła ojczyzna, nasze wojska mogą pięćdziesiąt bitew jedna po drugiej przegrać... i po staremu wojna pójdzie dalej, szlachta będzie się zbierała, z nią i wszystkie podlejsze stany... I nie uda się raz, to uda się drugi, dopóki moc nieprzyjacielska nie stopnieje. Ale jak Szwedzi jedną batalię większą przegrają, to ich diabli bez ratunku wezmą, a elektora z nimi w dodatku.
Tu ożywił się Zagłoba, wychylił szklankę, palnął nią o stół i mówił dalej:
- Słuchajcie, bo tego z lada gęby nie usłyszycie, bo nie każdy umie patrzyć generalnie. [...]
-Wiecie, co nieprzyjaciół onych wandalskich czeka? - zguba; wiecie, co nas czeka? - zwycięstwo! Pobiją nas jeszcze sto razy... dobrze... ale my pobijemy sto pierwszy, i będzie koniec.
Rzekłszy to pan Zagłoba przymknął na chwilę oczy, lecz zaraz je otworzył, spojrzał błyszczącą źrenicą przed siebie i nagle zakrzyknął całą siłą piersi:
- Zwycięstwo! zwycięstwo!
Kmicic aż zaczerwienił się z radości.
- Dalibóg, ma rację! dalibóg, słusznie mówi! Nie może inaczej być! Musi taki przyjść koniec!

I te slowa autorstwa pradziadka pewnego platfonskiego szmaciarza  przydałoby się  rózgami wysiec na d...  ch wszstkich tych salonowych Starych, Palmerek, Melsztyńskich, Cleofasów i innych  Miltonów.  I nie zapomniec o poprawce w czasie jesiennych wyborów parlamentarnych.  Zaprawdę powiadam wam, wszelkie lewactwo i platfonstwo musi zostać w końcu  zgnojone. Amen.

Trzeba POwców i komuchów gnoić i piętnować bez pardonu. Wszędzie! W sklepie, na ulicy, przy kawie i wódce, nawet w publicznym sraczu. Niech nigdzie nie mają spokoju. To nie brak tolerancji. Po prostu lekcja dydaktyki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka